Ta pani jest tu po to, żeby was nauczyć manier.

Dom, z dwupoziomową zewnętrzną galerią i przeszklonymi drzwiami, świadczył o dużej zamożności i statusie społecznym właścicieli. Mówił też o przeszłości rodziny, chociaż nie zdradzał, że nie ma przed nią przyszłości. Bowiem Kate i Richard nie mogli mieć dzieci. Kate powoli weszła na górną galerię i zamknęła za sobą przeszklone drzwi, by przytłumić hałasy noworocznego przyjęcia. Styczniowy wiatr, chłodny i gwałtowny jak na południową Luizjanę, uderzył ją prosto w twarz. Podeszła do balustrady i spojrzała na niespokojne, ciemne fale. Za jeziorem Pontchartrain leżał Nowy Orlean, do którego prowadziła prawie pięćdziesięciokilometrowa grobla. Miasto, słynne z festiwalu Mardi Gras, odbywającego się we wtorek przed Popielcem, jazzu i najlepszego jedzenia na świecie, przypominało niszczejący klejnot. Wprawdzie St. Charles Avenue nadal opływała w bogactwa, jednak dzielnice nędzy powiększały się w niesłychany sposób, zaś przestępczość rosła wprost zatrważająco. Kończył się nie tylko stary rok, lecz coraz bliżej było do schyłku stulecia. Kate odczuwała to bardzo wyraźnie. Zbliżał się punkt zwrotny, czyli ostateczny zmierzch starej ery. http://www.beton-dekoracyjny.biz.pl – Miałem dużo pracy. – Wziął Emmę wraz z fotelikiem, a ona zaczęła zwijać wąż. – Joe mówił, że widział cię tu dzisiaj. – Powiesiła wąż ogrodniczy na stojaku przy domu i ruszyli w kierunku głównego wejścia. – Wróciłem po notatki do sprawy Millera. – Z Julianną? – Tak. Byliśmy zaproszeni na lunch w Stowarzyszeniu Matek. Wiesz, walczą teraz z pijaństwem wśród kierowców. Mieliśmy po drodze. Więc jednak Julianna! Tylko co to może znaczyć? Kate przytrzymała drzwi i wpuściła Richarda. Wniósł fotelik do domu i postawił na podłodze w kuchni. Zignorował jednak piski dziecka i sięgnął po butelkę wina. – Napijesz się? – spytał.

niej naprawdę ekscytujący okres. Richard bardzo o nią dbał, zabierał w różne miejsca i starał się, by zawsze czuła się wyróżniona. Czy pieniądze i wpływy miały dla niej jakieś znaczenie? Jasne, że tak. Richard nie był ubogim studentem stypendystą, tylko świetnie ustawionym młodym mężczyzną, o którym było wiadomo, że zrobi karierę. Zdobędzie władzę i jeszcze większe pieniądze. Wszyscy o tym Sprawdź Julianna zamierzała zająć jej miejsce i zdobyć to całe bogactwo. Wiedziała, że tak się stanie. Bo miała coś, czego brakowało Kate. Tylko Julianna mogła jej to dać. Zaśmiała się raz jeszcze. Poczuła się radośniej, jakby nagle stała się kimś wyjątkowym i ważnym. Bo tak też jest w istocie, pomyślała. Czas zaczynać. Przymknęła oczy i wzięła parę głębokich oddechów. Wyobraziła sobie Kate, która najpierw coś mówi, a potem śmieje się, patrząc na męża. Widziała, jak marzy z półprzymkniętymi oczami, kiedy wydawało jej się, że nikt na nią nie patrzy. Mijały kolejne minuty. Obrazy Kate zaczęły się tak nawarstwiać, że nie była już w stanie myśleć o niczym innym. Julianna otworzyła oczy i uśmiechnęła się – uśmiechem Kate. Szybko,