- Proszę wejść - powiedział Lee nerwowo. Cofnął się razem z

294 dzisiaj, tak na wszelki wypadek. Jego zdolność przewidywania zadziwiała Millę, nie mógł przecież wiedzieć, że wylądują w wodzie. Mężczyzna zdjął z grzbietu smętne resztki koszuli, a potem Tshirt. Milla nie była aż tak skonana, by nie zainteresować się wspaniałą, lekko owłosioną klatką piersiową Diaza i jego intrygującym umięśnionym brzuchem. Sama zdjęła bluzę i mokry stanik, a wtedy nagle mężczyzna chwycił ją i przyciągnął do siebie, całując namiętnie, osaczając w przestrzeni pomiędzy kierownicą a własnym stalowym ciałem. Ich nagie piersi spotkały się, włoski na klatce Diaza połaskotały wzwiedzione z zimna sutki kobiety, poczuła w nich zmysłowe mrowienie. Objęła Diaza za szyję, drugą ręką dotknęła jego pleców, czując, jak grają tam żelazne mięśnie. Tym razem pocałunek nie był nieśmiały ani delikatny. Mężczyzna całował ją zachłannie, jakby nie mogąc doczekać się powrotu do hotelu. Jego język badał wnętrze ust Milli, jego zęby łagodnie przygryzały jej wargi. Pogładził jej piersi, ścisnął delikatnie, poznając ich kształt, ucząc się ich miękkości, dopasowując do swojej dłoni. Milla westchnęła cicho, nie przerywając pocałunku. Wiele czasu minęło, od kiedy ostatnio tak się czuła. Zbyt wiele. Wciąż nie mogła http://www.bytoviahpu.pl pomocnikiem rycerza? - z głupiego starego filmu, który już ledwie pamiętała. Ale Colton twierdził, że nie, że ten Pancho to był prawdziwy twardziel. No dobra. Niech będzie. Już dwa razy oglądali podziurawiony kulami wrak starego dodge'a, w którym prawdziwego twardziela Pancha źli ludzie przerobili na ser szwajcarski. Całkiem jak Bonnie i Clydea. 22 * Jeden z przywódców rewolucji meksykańskiej (1910-1920). Dla przeciwników pospolity bandyta i zbrodniarz, dla rewolucjonistów wszelkiej maści (wliczając w to współczesne grupy lewackie) - bohater i idol (przyp. tłum.). Tak szczerze, to dla Paige cały ten Pancho Villa był tylko starym, a w dodatku martwym, pierdzielem. Guzik obchodził ją stary

tych oskarżeń tylko po to, by usunąć Susannę ze swego życia, w takim razie należy przypuszczać, że i on nie ma żadnego romansu. To nie oznacza, że jej małżeństwo się kończy. Przechodzi tylko trudny okres. Jeśli Susanna będzie konsekwentna i wiarygodna, sprawy wreszcie ułożą się dobrze, a Rip zrozumie, jak bardzo się mylił, jak głupie były jego podejrzenia. Ogień, który ocieplał i Sprawdź I wtedy stał się cud. Kąciki ust mężczyzny powędrowały w górę. Milla była tak zaskoczona widokiem uśmiechu na twarzy Diaza, że zapomniała o śmianiu się i tylko patrzyła, szeroko otwartymi oczami, na rozbawionego mężczyznę. Jej serce, które zaczęło już się powoli uspokajać, znów wpadło w nerwowy rytm. Tym razem nie ze strachu. Zrobiło jej się bardzo gorąco i poczuła wszechogarniające drżenie. Diaz trzymał ją za rękę i uśmiechał się. Teraz właśnie powinna wrzeszczeć z przerażenia: była zapewne w większym niebezpieczeństwie niż kilka chwil temu. - Co...? - spytał skonsternowany jej uporczywym spojrzeniem. - Uśmiechasz się. Wyglądało to tak, jakby zrzucił maskę i pozwolił jej patrzeć na coś, czego normalnie nie pokazuje światu. Zdumienie, troska,