Wątpił, by w tak dobry nastrój wprawiło ją piękno vermonckich

Sin spochmurniał. - Hm. Ja też. Choć się na nią gniewał, dla rodziny był czarujący, więc kolacja upłynęła w miłej atmosferze. Gdy późnym wieczorem odprowadził gości do powozu, Victoria z niecierpliwością czekała na niego w holu. - Lubię twoją rodzinę - stwierdziła. Sinclair zerknął na kamerdynera. -Dziękuję, Milo. Już nie będziesz dzisiaj potrzebny. Sługa się ukłonił. - Dobranoc, milordzie. - Dobranoc, Milo - powiedziała Victoria z uśmiechem. Kamerdyner złożył pracodawcom jeszcze jeden ukłon i ruszył w stronę pomieszczeń dla służby. Gdy zniknął z widoku, Sinclair odwrócił się do żony. - Chodź - powiedział i skierował się ku schodom. - Ja tylko chciałam ci pomóc. Zatrzymał się i obejrzał. - Wiem. Idziemy. -Ale jesteś na mnie zły, prawda? http://www.earanzacja-wnetrz.com.pl/media/ - A czy małżeństwo nie przeszkodzi panu w uganianiu się za kobietami i hulankach? - odparowała z desperacją w głosie. Sin oparł ręce o ścianę po obu stronach jej głowy. - Nie bardziej niż pani we flirtowaniu, chodzeniu na bale, przyjęcia, zakupy, i co tam jeszcze pani robi. Nie umknęła oczami, tylko spojrzała na niego wyzywająco. - Najwyraźniej doskonale do siebie pasujemy - stwierdził i nachylił się ku jej ustom. Po pierwszej chwili zaskoczenia Victoria zarzuciła mu ręce na szyję. Jej natychmiastowa reakcja zrobiła na nim równie piorunujące wrażenie jak w ogrodzie

pospiesznie. Jej ręka była ciepła i gładka. I miękka. Po prostu zwyczajny uścisk dłoni, a z nim działo się coś niesamowitego. - Chcę cię zapewnić, że będę się bardzo starać - powiedziała Amy. - Nie będziemy Sprawdź R S się, że uroczysta atmosfera książęcego ślubu nie do końca im się udziela. Lucrezia była wyjątkową kobietą. Wysoka, wiotka jak trzcina, o porcelanowej cerze, prostych ciemnych włosach i pełnych ustach, piękna i elegancka. Wymarzona kobieta na okładki najszykowniejszych magazynów. A Federico... już sama jego obecność działała na Pię onieśmielająco. Elegancja, majestat i królewska szarfa - takie rzeczy robią wrażenie! No i ta twarz. Wysokie kości policzkowe, mocno zarysowana szczęka, starannie wygolone policzki, a do tego gładka, oliwkowa skóra, kusząca, by delikatnie przesunąć po niej koniuszkami palców.