Kilcairn z płonącym wzrokiem.

ale jakoś nigdy nie znalazła czasu, żeby ją przeczytać. Chciałem kupić taką samą dla Jennifer, ale w San Rimini jej nie mieli, więc... - Federico podniósł ręce. - Chyba mnie przyłapałaś. Pia popatrzyła na książkę, potem na księcia. Uśmiechnęła się. - Prezent przechodni? W Ameryce to ostatnio bardzo popularne. Federico popatrzył na nią zaskoczony. - Naprawdę? To się zdarza? Pia powstrzymywała się od śmiechu. - Oczywiście. Nie ma się czym przejmować, Jennifer będzie zachwycona. - Nie wydasz mnie? Pia z powagą podniosła dłoń. - Obiecuję. R S - Dziękuję. - Książę odwrócił się i popatrzył na kolorowe papiery, szukając właściwego wzoru. Pia skorzystała z okazji, by mu się przyjrzeć. Był pięknym, http://www.meble-drewniane.net.pl jest panna L'Anjou, znana śpiewaczka operowa z Paryża. - Dzień dobry, panno L'Anjou. Podziwialiśmy niedawno pani występ. Zazdroszczę talentu. Sophie dygnęła. - Merci, milady. Seenclair często chodzi na moje występy, a jeśli nie może, przysyła mi kwiaty. - Wyjaśniłem lady Althorpe, że jesteśmy starymi znajomymi - wtrącił Sin pospiesznie. Nie mógł uciec, bo Sophie stała na drodze faetonu. Tymczasem za nimi utworzyła się kolejka pojazdów, powiększając widownię. - Skąd pani zna mojego Seena, lady Althorpe? -

Sinclair zmarszczył brwi. - Co miał pan na myśli, mówiąc, że jest bardzo zajęta? - O - mruknął Belton i wstał od stolika. - Pójdę się przywitać z Bromleyem. - Ja też - powiedział lord Daubner, zrywając się Sprawdź - Victoria jest kimś więcej niż ładną ptaszyną. Przekonasz się sam, kiedy ją lepiej poznasz. Na twarzy Hovartha odmalowała się jednocześnie ulga i zdziwienie. - Będę miał na uwadze twoje słowa. - To dobrze. Porozmawiamy później. - Oczywiście. Miłego wieczoru. Kiedy Sin wrócił do swojego towarzystwa, które już zmierzało ku schodom, rzucił mu się w oczy brak jednej osoby. - Gdzie Victoria? - spytał, wypatrując w tłumie drobnej postaci w fiołkoworóżowej sukni. - Oddaliła się z jakimś wysokim mężczyzną - poinformował