proponował, żeby spędziła z nim noc.

się przecież spodziewać czegoś podobnego, skoro głowa rodu, książę Robert Hawkscliffe, przestał mu wypłacać miesięczną pensję, daremnie usiłując poskromić wyskoki młodszego brata. No cóż, Robert dawał i odbierał, a Alec nie miał zamiaru zależeć od rodzinnej fortuny. Z chęcią przystał więc na skandaliczny związek z lady Campion i zaczął odgrywać rolę ogiera. A jednak od pewnego czasu trudno mu było spojrzeć w lustro. Nie miał już tak dobrego mniemania o sobie samym. I stracił szacunek jedynej dziewczyny, która coś dla niego znaczyła. Po dwudziestu latach niezachwianego oddania Lizzie, najlepsza przyjaciółka jego siostry, porzuciła go dla szkolnego kolegi, Devlina Strathmore'a. Alec nie posłuchał jej błagań, żeby zmienił obyczaje, jeśli nie chce zupełnie się stoczyć. Nic już nie można było zrobić. Cnotliwej Lizzie lepiej będzie u boku Deva. Alec uniósł dłoń i przetarł zaparowane okienko powozu. Owszem, Strathmore lepiej pasował do Lizzie. On sam nie śmiałby jej tak kochać jak Devlin. Nie w smak mu była przegrana, w końcu jednak zachował się, jak na dżentelmena przystało. Cóż innego mógł zrobić? W głębi duszy wiedział, że nie byłby dla Lizzie dobrym mężem. Dla niej ani dla żadnej innej kobiety, mimo że każda bez wyjątku traciła dla niego głowę. Podparł brodę dłonią, wpatrując się w ciemność za okienkiem. Nagle spostrzegł w strugach deszczu dwóch jeźdźców. Zaciekawili go nieco. Kłusowali wzdłuż Oxford Street w przeciwnym kierunku niż powóz. Zwrócił na nich uwagę, bo pora była późna i pogoda http://www.optyktwojeoczy.pl/media/ drobny, co na razie mu się udawało utrzymać. Mama nie była z tego zadowolona, ale jej syn jest już pełnoletni, tak więc wiele zrobić nie może. - I jak było? – zapytał nagle Karol, nawiązując do wczorajszego dnia. Blondyn aż uśmiechnął się z rozmarzeniem, wspominając wieczór w objęciach Adama… Co prawda toaleta nie była zbyt romantycznym miejscem. No i trochę śmierdziało, ale… Książę wiedział jak się zachować, jak sprawić mu przyjemność, choć na początku bolało. - Cudownie – westchnął. – On jest cały cudowny! Wczoraj go śledziłem, tak więc wiem, gdzie mieszka. Karol uniósł zdziwiony brwi, spoglądając kątem oka na przyjaciela. - Śledziłeś? – spytał z powątpieniem. Krystian potaknął ochoczo, nie widząc w tym nic złego. - Jutro do niego pójdę! Powiem mu, jak bardzo go kocham – uśmiechnął się

- Najpierw ją odszukaj. - Zobaczymy. Wymienili między sobą iście diaboliczne uśmiechy. Michaił zaczął się ubierać. - Muszę się wyspać przed ostatnią turą wista. Eva spojrzała w ślad za nim, kiedy wchodził. Doprawdy, szczęście jej sprzyjało! Nic dziwnego, że Knight krzywo na nią spojrzał podczas balu, kiedy go poprosiła o przedstawienie jej Kurkowa. Michaił szuka Becky, która Sprawdź - Chyba wiemy, co się stało z pańskim człowiekiem. Bardzo nam przykro. Dopiero co dotarł do nas ten list. Lieven zmarszczył czoło, patrząc przez ramię Nieludowowi, który przyglądał się zapisanym kartkom. Obydwaj Rosjanie wymienili spojrzenia i szeptali ze sobą przez chwilę w swoim języku. Lieven wziął w końcu list od Nieludowa i szybko go przewertował. - Ta młoda kobieta zdobyła się na wielką odwagę. Nie każdy ważyłby się wejść w drogę Kurkowowi. Musimy ją odnaleźć, grozi jej wielkie niebezpieczeństwo. Nie wie pan, gdzie mogła się ukryć? - Nie mam poję... - zaczął Westland, lecz Parthenia przerwała mu. - W rezydencji Knightów, razem z lordem Alekiem. - Parthenio! - zdumiał się Westland. Parthenia wyjęła z kieszeni złożoną na czworo ostatnią stronę listu Becky, rozprostowała ją i podała Nieludowowi.