wspaniały dom, biblioteka pełna fachowej

- Dlaczego? - Pokłóciliśmy się i Sinclair wysłał mnie na wieś. Zastanawiałam się nad jego motywami i doszłam do wniosku, że chciał uchronić mnie przed niebezpieczeństwem. - Niebezpieczeństwem? Więc może powinnaś go posłuchać. Victoria potrząsnęła głową. - To ja się o niego boję. - Głos jej drżał, ale łez już zabrakło. - Sinclair uważa, że wie, co dla mnie najlepsze. Sama nie wiem, co dla mnie najlepsze, ale na pewno nie siedzenie na wsi, żeby on mógł ryzykować życie. Przyjaciółka ścisnęła jej dłoń; w orzechowych oczach malowało się współczucie. - Chciałabym kiedyś poznać twojego męża - powiedziała cicho. - Nigdy nie sądziłam, że moja Vixen się zakocha. - Och, Emmo. Mam nadzieję, że ty również znajdziesz miłość. Czasami jest najgorszą rzeczą na świecie, która mogła ci się przytrafić, a czasami bywa... cudowna. Panna Grenville wybuchnęła śmiechem. http://www.pappatore.pl nie po to, żeby mógł szpiegować, ale dlatego, że ona miała na to wielką ochotę. Po prostu chciał mile spędzić z nią czas, chociaż raz nie kłócić się ani jej nie oszukiwać. Odpowiedź przyszła niecałe dwadzieścia minut później i brzmiała: „Christopher i ja będziemy zachwyceni, jeśli do nas dołączycie. Augusta". Niemal słyszał zaskoczenie w tych słowach. Podejrzewał, że Kit jest mniej entuzjastycznie nastawiony do wieczoru w operze, ale doszedł do wniosku, że przyjaciółki Victorii, które w jakiś tajemniczy sposób otaczały ją zawsze, gdy tylko pojawiała się publicznie, na pewno złagodzą jego cierpienia.

– Plato, daję słowo, szkoda, że nadal nie ratujesz ludzi, skacząc z helikopterów. Gdyby tak było, mógłbym sprzedać firmę i spokojnie odejść na emeryturę. – Jezu, ty nawet jej nie wysłuchałeś! Nie mogę w to uwierzyć. Redwing, naprawdę jesteś osłem. Sebastian zszedł po schodkach. Cały był zesztywniały i miał Sprawdź Powoli zaczął kreślić kółka we wnętrzu jej dłoni. - Wiesz, że tak. Przestań. - Dobrze, ale pod warunkiem, że odpowiesz na moje pytanie. - Kusił go głęboki dekolt jej fiołkoworóżowej jedwabnej sukni. Musnął opuszkami delikatną skórę. - W przeciwnym razie niczego nie mogę ci obiecać. - Och, nie rób tego. - Więc mów - mruknął, wsuwając dłoń pod koronkowy stanik. Zerknąwszy na twarz żony, zobaczył, że oczy ma zamknięte, a usta rozchylone. Świadomość, że tak silnie na nią działa, przyprawiła go o zawrót głowy.