małżonka interesowała się malarstwem tak samo jak on.

bardzo łatwo było je schować. Tempera przypomniała sobie opowieść ojca o ogromnej kradzieży popełnionej niegdyś w jednej z galerii Rzymu. Złodzieje wycięli wtedy kilka płócien z ram i po prostu uciekli. Problem stanowiło dla nich tylko to, jak niepostrzeżenie wydostać się z miasta. Sir Francis mówił o najróżniejszych przedmiotach, które wykorzystali do ukrycia obrazów. — Naturalnie, policja mniej więcej wiedziała, jak przestępcy wyglądają — opowiadał. — Rewidowano bagaże we wszystkich pociągach, szukając kufrów z podwójnym dnem i wszelkich dużych paczek, w których mogły znajdować się płótna. 130 Tempera słuchała z ogromnym zainteresowaniem. Ojciec mówił dalej: — Jeden z mężczyzn kazał sobie skonstruować specjalną laskę, w której umieścił bardzo ciasno zwinięte płótno. Drugi utykał na jedną nogę, która, o dziwo, okazała się sztywna, bo owinięto ją płótnem od kolana do kostki. http://www.sepupulebubu.pl tym razem jednak przeżywała prawdziwy koszmar. - Nic jej nie powiem - zdecydowała po chwili. - A co do reszty... postąpisz, jak uważasz. Przez cały dzień nie mógł otrząsnąć się z szoku na tyle, by w pełni uświadomić sobie potworność tego, co usłyszał od Sylwii. Później okazało się, że nawet nie pamiętał, co się działo w biurze. Dłubał coś tam razem z Kat i Fairbairnem przy projekcie szpitala, lecz był to minimalny wkład z jego strony. Około szóstej uznał, że nie wraca do domu, tak jak kilka razy przedtem. Zresztą Aethiopia nigdy nie była jego prawdziwym domem. Zastanawiał się, jak ma się zachować w sprawie Imogen, kiedy w końcu tam dotrze. Chyba nie mógł nic zrobić ani w żaden sposób pomóc...

że choć czuję się panem świata, czasem dokucza mi samotność. Książę roześmiał się. — To, o czym mówisz, to jedyny luksus, którego nie mogę ci zapewnić! Obaj roześmiali się i odeszli. I choć Tempera słyszała w Sprawdź w ogóle by na nią nie podziałały. Ale kręgle... naprawdę, to był świetny pomysł! Teraz musi wymyślić coś nowego. Jutro znowu ją czymś zaskoczy. Musi znaleźć coś oryginalnego. Coś wyjątkowego. No i jutro musi z nią poważnie porozmawiać. Na samym początku znajomości Shey wydała mu się dość irytującą dziewczyną, choć jednocześnie zajmującą. Jego zainteresowanie nią szybko wzrosło, a do tego dołączył się podziwi szacunek. Oczywiście nadal bywały chwile, gdy go złościła, ale już w zupełnie innym, męsko-damskim aspekcie. Powoli zakochiwał się w niej, ale teraz ten etap miał już za sobą. Doskonale wiedział, kiedy to się stało. Tego wieczoru, gdy szykowała kanapki dla bezdomnych. Wtedy