mi Tanner, że niepotrzebnie przejechałeś taki szmat

zatrudnienia. Gniew podtrzymywał w nim jasność umysłu. - Skoro nie przyszli w tamtej sprawie, to w jakiej? - Ja ich nie wzywałem, jeśli to masz na myśli. Wiesz co, Gardner, na twoim miejscu poszukałbym sobie prawnika. Zaraz po tym, jak matka Beatrice zabrała Chloe, Izabela zapowiedziała najpierw Flic, która oglądała w salonie „Trzy kamelie"*, a potem Imogen, nadal leżącej w łóżku, że idzie do siebie na poddasze, gdzie ma to i owo do zrobienia. - Gdybyś mnie potrzebowała, po prostu zawołaj. - Raczej jeszcze się prześpię - odparła Imo. - To najlepsze lekarstwo. Wróciwszy do swojej dziupli, Matthew zupełnie nie mógł się skoncentrować. Zresztą po aluzjach Bianca nie miał powodu pracować po godzinach. * Oryg. tytuł „Now, Voyager", film Irvinga Rappera z 1942 r. - melodramat z Bette Davis w roli głównej. 241 Spróbował znów połączyć się z Crockerem; zostawił mu kolejną, bardziej alarmującą wiadomość, a potem pod wpływem impulsu http://www.sienatori.pl zdała sobie z tego sprawę dopiero teraz. Lord stał wtedy dokładnie naprzeciw „Madonny”. Pomyślała, że być może zastała go w momencie, kiedy tuż po zamianie obrazów oceniał ostateczny efekt. Gdyby weszła do salonu kilka minut później, na pewno już by go tam nie było. Wtedy, mimo że i tak rozpoznałaby fałszerstwo, nie miałaby pojęcia, kim jest złodziej. Teraz nie miała co do tego najmniejszej wątpliwości. Jak powinna się w tej sytuacji zachować? Wiedziała, że kopia jest wyjątkowo dobra. Byli w Europie artyści, którzy umieli kopiować obrazy tak sprawnie, że nawet eksperci miewali kłopoty z ich oceną. Gdyby za pierwszym razem nie przyjrzała się „Madonnie w kościele” tak dokładnie, prawdopodobnie nie

był prezent, nieprawdaż? Przez chwilę panowała cisza. W końcu Tempera odezwała się: — Jeśli... wasza wysokość naprawdę życzy sobie... go zatrzymać... — Oczywiście, że tak. Niech mi też będzie wolno wyrazić Sprawdź - No dobrze. Sztama? Tanner wyciągnął rękę. - Sztama. Uścisnęła jego dłoń i od razu poczuła, jak po jej ciele przebiega znajomy dreszcz. Tak było za każdym razem. W końcu znalazła mężczyznę, którego była w stanie kochać, ale dla dobra obojga musi go odepchnąć. ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY - No i jak? Wszystko przygotowane? - Tanner pytająco popatrzył na Emila. Siedział przy stoliku w „Monarch" i nie mógł się doczekać, kiedy Shey skończy pracę i będzie mogła wyjść.