ubioru, ku wyraźnej uciesze reszty załogi.

kombinujesz. Milla zacisnęła pięści. - Kolejna gonitwa za cieniem? Po co my tam w ogóle jedziemy? an43 266 - Kolejna? - zapytał po chwili. - Tak - patrzyła przez okno, z zaciśniętymi zębami. - To właśnie robię od dziesięciu lat. Kręcę się jak pies za własnym ogonem, latam jak głupia po najdziwniejszych miejscach i ostatecznie nigdy nic nie znajduję. - Tak jakby ktoś celowo podrzucał ci fałszywe tropy Spojrzała na niego w zamyśleniu. - Myślisz, że może o to chodzić? Ze ktoś specjalnie wodzi mnie na manowce? - Jesteś za sprytna i za mądra, by w ogóle mogło być inaczej. Gdy chodzi o cudze dziecko, idzie ci przecież świetnie, prawda? W milczeniu skinęła głową. To prawda: miała nadzwyczajne szczęście i niezwykły talent. Niemal tak, jakby mogła patrzeć oczyma zaginionego dziecka - i w ten sposób odkryć, gdzie się zguba http://www.stomatologwroclaw.net.pl/media/ regulowania wysokości półek? Trzecia dziurka od góry. No tak. Rzeczywiście w trzeciej dziurce od góry coś siedziało. - To jest kamera? - Chytre, nie? Jeden z urzędników podejrzewał, że jego żona ma romans z poprzednim referendarzem sądowym, że urządzają sobie schadzki właśnie w tym budynku. Wynajął specjalistyczną firmę i w jeden weekend okablował cały sąd i urząd. W sumie opłaciło się, bo ich przyłapał. - Może obejrzymy nagranie? Chyba że gdzieś przełożyłaś listę? an43 373 - Nigdy jej nie ruszam - odparła Ellin. - Nigdy. Była tu jakiś

szalone. Justin zaczął się wiercić, szukając ustami piersi. Otworzył niebieskie oczka, zamachał piąstkami i mruknął w ten sposób, który zazwyczaj zwiastował płacz typu „mokro, zmień pieluchę". Otrząsnąwszy się z seksualnych fantazji, Milla sięgnęła po nową pieluszkę i nachyliła się nad synkiem, gruchając do niego podczas Sprawdź - Jasne, nie ma sprawy Gdzie i kiedy? Powiedziała mu, na którym moście granicznym się spotkają i o której. an43 334 - Włóż jakieś proste ciuchy, jeśli możesz. Knajpa, do której jedziemy, nie będzie przyjemnym miejscem. - Ssspoko - powiedział łobuzersko. - Dawno nie zrobiłem już porządnej rundki po knajpach. - Och, jeszcze jedno, nie wiem, ile to zajmie. Możliwe, że całą noc. - Mam jutro luzy w szpitalu. Nic planowego aż do południa. Nie