- Caleb Swaggert zmarł dzisiaj. - Nevada przerzucił nogi przez łóżko i zabrał koszulę z pogniecionej pościeli.

Paterno wział do reki wydruk ze zdjeciami Pam Delacroix... a mo¿e Marli Cahill? Czy przy identyfikacji zwłok popełniono bład? Czy mo¿liwe, ¿eby policjanci, którzy pracowali na miejscu wypadku, a¿ tak sie pomylili? Przecie¿ ta kobieta miała przy sobie dokumenty. Ponadto jej były ma¿ rozpoznał zwłoki. No i Marla Cahill, która w chwili wypadku miała na rece szpitalna bransoletke. A teraz, choc sama cierpi na amnezje, jej ma¿ albo tesciowa zorientowaliby sie, ¿e jest kims innym. Chocby po sposobie poruszania sie i mówienia... chyba ¿e wszyscy biora w tym udział. Spisek. Jezu, zaczyna myslec jak Oliver Stone. Paterno prychnał wzgardliwie. Dosc spekulacji. Trzeba sie zajac faktami. Zacznie od grupy krwi. Mały James zaczał płakac i Marla, która znowu zaspała, zerwała sie na równe nogi. Wbiegła do pokoju dziecinnego, wzieła go na rece i przytuliła. - Ju¿ dobrze - powiedziała odruchowo, kołyszac go przez chwile. Potem zaczeła go przewijac. Rozpieła pi¿amke, http://www.bezantybiotykow.com.pl - Tak. - Janet energicznie kiwneła głowa. - Myslisz, ¿e to tylko zbieg okolicznosci? Janet prychneła i usmiechneła sie krzywo, patrzac na Paterno spod oka. Rozsiadła sie wygodniej na plastykowym krzesle. - Sadziłam, ¿e nie wierzysz w zbiegi okolicznosci. - Nie wierze - odparł. Jego umysł pracował szybko i sprawnie, a wypadek na drodze nr 17 coraz bardziej wygladał jego zdaniem na zaaran¿owana przez kogos pułapke. Ale przez kogo? Jak? Po co? I co Biggs mógł o tym wiedziec? Paterno był zdania, ¿e Biggs po prostu miał pecha, wział udział w tej 113 grze przez przypadek - pojawił sie w złym miejscu o złej porze,

złoscia głos. - A on nienawidzi mnie! - Ile mogła miec wtedy lat? Dziesiec? Dwanascie? - Mo¿e powinnas bardziej sie postarac. On cie nie nienawidzi. To brzydkie słowo, kochanie. Podniosła oczy, by spojrzec w zmeczona, przygnebiona twarz matki. Sprawdź myśleć. - Taki już mam dar - odparł, a ona zachichotała cicho. Co w nim było takiego, że miała ochotę go spoliczkować, a zaraz potem uprawiała z nim seks i po chwili oboje zaśmiewali się do rozpuku? To było absurdalne. Ubierała się, a Nevada leżał na łóżku półnagi i tylko na nią patrzył. - Co wie Findley? - zapytał, kiedy włożyła majtki i poczuła, że się rumieni. - Cokolwiek wie, nie zdradził mi niczego. - Nasunęła ramiączka biustonosza; nagle zapragnęła być ubrana. - Orrin Findley zabierze tę wiedzę ze sobą do grobu. A co u ciebie? - Żadnych dobrych wieści. - Wyciągnął rękę do drukarki po jakieś dokumenty. Wręczył je Shelby. - Pritchart nie żyje. - Co? - Właśnie zapinała sukienkę i jej palce znieruchomiały. - Parę godzin temu zadzwonił Levinson. Wytropił lekarza o nazwisku Ned Charles Pritchart aż na Jamajce, ale ten człowiek zapił się na śmierć. Shelby już oglądała relację i załamywała się coraz bardziej.